Przemyt, zgodnie z polskim prawem, jest poważnym przestępstwem. Osoba, która przywozi z zagranicy lub wywozi za granicę towar bez jego przedstawienia organowi celnemu lub zgłoszenia celnego, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych lub karze pozbawienia wolności.
Jednym z najczęściej przemycanych towarów jest tytoń. Nielegalny transport cygar, cygaretek, papierosów i tytoniu, w świetle przepisów prawa karnego skarbowego, może kwalifikować się zarówno jako wykroczenie, jak i przestępstwo.
W przypadku wykroczenia przemytnik zostanie obciążony karą grzywny od 210 do 42 000 złotych. Jeśli przemyt zostanie zakwalifikowany jako przestępstwo, sprawca może zostać ukarany grzywną do 720 stawek dziennych. Warto zaznaczyć, że przemyt papierosów bez akcyzy grozi, oprócz kary finansowej, pozbawieniem wolności do lat 2.
Oprócz tytoniu, najczęściej przemycanymi towarami są:
Warto też wspomnieć, że przemytnicy stają się coraz bardziej pomysłowi w kwestii sposobów maskowania przemycanych produktów. Towary często zostają ukryte w zbożu, mące, piasku lub innych produktach sypkich, a alkohol mogą przewozić w dodatkowych bakach. Tego typu nielegalne przewozy mogą zaskoczyć przewoźnika, dlatego powinien być do nich odpowiednio przygotowany.
Problem przemytu warto przedstawić na przykładzie nielegalnego przewozu tytoniu, który miał miejsce na trasie z Belgii do Wielkiej Brytanii. Rzuca on światło na zawiłości tego procederu i jego wpływie na obie strony transakcji.
Przewoźnik przyjął zlecenie transportowe od spedycji z oznaczeniem towaru jako “neutralny”. Jednak podczas kontroli przez służby francuskie okazało się, że w szczelnie zapakowanych skrzyniach zamiast deklarowanego towaru, znajdował się nierejestrowany tytoń.
Skutkiem tej sytuacji było zatrzymanie kierowcy, pojazdu i towaru, a także grzywna w wysokości 10.000 euro. W załadunku znajdował się również towar dla innego klienta, który w wyniku tych okoliczności został dostarczony z opóźnieniem.
Przewoźnik poniósł koszty związane nie tylko z grzywną, ale także utraconym zarobkiem, który by otrzymał, gdyby nieświadomie nie przewoził nielegalnego towaru.
Aktem prawnym, obowiązującym w przypadku opisanego wyżej przemytu z Belgii do Wielkiej Brytanii jest konwencja CMR. W szczególności będą tu miały zastosowanie:
Pomimo tego, że Konwencja CMR nie zawiera ścisłej definicji nadawcy, możemy jednak zakładać, że jest to druga – obok przewoźnika – strona umowy przewozu, czyli kontrahent przewoźnika.
Warto wspomnieć, że nadawca nie musi być samoistnym posiadaczem przesyłki. Wystarczy, że ma określony w stosunku do niej tytuł prawny. Właściciel towaru może wykorzystać do zawarcia umowy, na przykład, spedytora. W takiej sytuacji to spedytor staje się kontrahentem przewoźnika, a także uzyskuje status nadawcy.
Warto zaznaczyć, że według Konwencji CMR przewoźnik ma obowiązek weryfikacji stanu towaru i danych listu przewozowego – ilości sztuk, ich numerów i cech. Musi on sprawdzić jedynie liczbę palet lub opakowań zbiorczych oraz widoczny stan opakowań i towaru. Oznacza to, że nie ma on obowiązku odpakowania przewożonego towaru i rozpieczętowania zawartości przesyłki.
W kontekście wspomnianego nielegalnego przewozu – przewoźnik nie może zostać oskarżony o niewywiązanie się z obowiązków, ponieważ tytoń był umiejętnie ukryty. Jego odkrycie spowodowała dopiero prześwietlenie pojazdu oraz rozpakowanie palet z wielu warstw folii. Doprowadziły one francuskie służby kontrolne do drewnianej skrzynki i dokładnie schowanych, plastikowych worków z tytoniem.
Przemyt, jako działanie nielegalne, niesie za sobą poważne konsekwencje prawne. Stąd zawsze warto przestrzegać prawa i regulacji celnych. Te ostatnie ciążą na nadawcy, a przewoźnik nie ma obowiązku sprawdzenia dopełnienia formalności i opłat celnych. Ponadto, zgodnie z art. 11 Konwencji CMR, nadawca ma obowiązek naprawienia szkody wynikłej z przemytu.