Dynamiczny rozwój branży TSL, obejmujący pojazdy, infrastrukturę, logistykę i zarządzanie, pociągnął za sobą niestety pojawienie się różnego rodzaju nieprawidłowości. Najczęstsze z nich dotyczą płatności, ale nie bez znaczenia są także te związane z absurdalnymi karami umownymi.
Problemy związane z wydłużeniem terminów płatności czy nawet ich brakiem, to bolączka wielu branż. Jednak w przypadku sektora TSL urastają one do rangi patologii. Kolejną powszechną nieprawidłowością w różnych gałęziach gospodarki są – wpisywane najczęściej „drobnym drukiem” – kary umowne, które w branży transportowej ocierają się o absurd. Przyjrzyjmy się zatem bliżej tym patologicznym zjawiskom.
Dane alarmują – w pierwszym kwartale 2023 roku, niewypłacalność przedsiębiorstw w sektorze transportowym wyniosła aż 44% procent. Już standardowy termin płatności za wykonane usługi przewozowe jest długi i wynosi od 45 do 60 dni, a dodatkowo firmy z branży TSL nieustannie zmagają się z całkowitym brakiem zapłaty lub opóźnieniami w otrzymywaniu należności. Prowadzi to do poważnych wyzwań finansowych dla przedsiębiorców – zwłaszcza w świetle regulowania bieżących zobowiązań, obejmujących nie tylko wynagrodzenia pracownicze.
Opóźnienia w płatnościach za fracht utrudniają lub uniemożliwiają terminowe opłacanie rat leasingu czy bieżące płatności za paliwo, a termin regulowania tych ostatnich, ustalony z dostawcami paliwa w umowach, musi być bezwzględnie przestrzegany. A przecież te wydatki stanowią jedynie część z szerokiego zakresu potrzeb przewoźnika.
Niepokojące jest również to, że opóźnienia płatnicze z roku na rok się wydłużają, prowadząc do sytuacji patologicznych. Te, sięgające jednego lub dwóch tygodni, to standard w branży transportowej, jednak zazwyczaj są to sporo dłuższe okresy. Płatności spływają bowiem dopiero po kilkudziesięciu dniach, a zobowiązania należy regulować w znacznie krótszym czasie. Jak możemy zatem walczyć z patologiami płatniczymi?
Tuż po przekroczeniu wyznaczonego terminu spłaty należności, można wystawić wezwanie do zapłaty – pisaliśmy o tym w tym miejscu: https://tckancelaria.eu/prawo/wezwanie-do-zaplaty-wzor-i-najwazniejsze-informacje/.
Co więcej, ratunkiem w przypadku braku regulowania należności jest również windykacja sądowa, o której szerzej mówiliśmy tutaj: https://tckancelaria.eu/dlaczego-warto-korzystac-z-windykacji-sadowej/
Nie zawsze przykładamy wystarczającą uwagę do lektury umowy przewozu, szczególnie zapisów „drobnym drukiem”. Daje to pole do popisu zleceniodawcom w zakresie ustanawiania nawet najbardziej absurdalnych kar umownych.
Kompendium wiedzy na ten temat stanowi nasz bezpłatny poradnik, „Kary umowne w zleceniach transportowych”, który można pobrać z tego miejsca: https://tckancelaria.eu/poradnik/bezplatny-poradnik-kary-umowne-w-zleceniach-transportowych/.
Dlaczego tego typu kary umowne to tak duże zagrożenie?
Na pierwszy rzut oka nie wszystkie zapisy brzmią absurdalnie, a pomimo tego bywa, że są niezgodne z prawem i prowadzić do dodatkowych zbędnych kosztów lub braku płatności za zrealizowane zlecenie. Takie klauzule to przykład nierównego traktowania stron umowy. Najczęściej nie mają one żadnych racjonalnych przesłanek i są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Absurdalna kara umowna może dotyczyć także chociażby wydłużenia terminu płatności z powodu niedostarczenia dokumentów w terminie. Inne przykłady takich kar znajdziecie w tym miejscu:
https://tckancelaria.eu/branza-tsl/absurdalne-zapisy-kar-umownych-w-zleceniach-transportowych/.
Co istotne, w przypadku ewentualnego sporu, wszelkie niezgodności trzeba udowodnić, a nie ma obowiązku zawierania zlecenia transportowego na piśmie. Stąd kluczową kwestią jest ustalenie jednoznacznych i zrozumiałych wymagań dotyczących przewozu.
W przypadku umów, bardzo ważne jest eliminowanie z nich niekorzystnych zapisów. A jeżeli kontrahent proponuje nam do podpisania zlecenie z kilkunastoma dodatkowymi stronami z karami umownymi – powinien być to dla nas jasny sygnał, że jego intencje mogą nie być do końca dobre.
Gdy patologie płatnicze lub absurdalne zapisy w umowie w znaczący sposób wpływają na efektywność i bezpieczeństwo naszej działalności, możemy zwrócić się po pomoc do wyspecjalizowanych w branży TSL kancelarii prawnych.
Doskonale rozumieją specyfikę branży, dzięki czemu są w stanie odpowiednio zinterpretować zapisy umowne i doradzić w kwestiach związanych z patologiami płatniczymi czy absurdalnymi klauzulami w umowach. Co więcej, posiadają niezbędne narzędzia i strategie do skutecznego dochodzenia roszczeń, mając doświadczenie w negocjacjach i rozwiązywaniu sporów w branży transportowej.